Czas szybko mija i wielkimi krokami zbliża się dzień porodu.
Dzisiaj złożyliśmy już kojec, w którym Besta urodzi szczeniaczki. Maluszki spędzą w nim 3 pierwsze tygodnie życia. Także od dzisiaj Besta będzie już spała w kojcu.
Oczywiście - nie sama.
Obok kojca rozkładam materac, który przez najbliższe dwa tygodnie będzie moim przenośnym łóżkiem. Muszę czuwać nad naszą położnicą również w nocy, gdyż w ostatnich dniach ciąży, wymaga ona mojej szczególnej uwagi.
Taki duży brzusio, a w nim śliczna zawartość.
Ciocie kontrolują kojec - Totti i Broszka.
***
A oto kilka zdjęć naszej ślicznej przyszłej mamusi.
"Ah, czy ten poród nie mógłby się odbyć beze mnie?"
Przepiękna przyszła mamusia, a i ciocie też niczego sobie :) W Koninie już nie możemy się doczekać maluszka. Buziaki dla Bestusi :*
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dzięki blogowi możecie dzielić z nami ten szczególny czas oczekiwania na maluszki. Ściskam.
OdpowiedzUsuń